środa, 1 czerwca 2022

Feromony w pocie pod pachami mają największe stężenie


Pewien amerykańsko-amerykański badacz seksu zajmował się tym tematem już około 40 lat temu, choć raczej nieświadomie. Aby zbadać, jakie substancje znajdują się w skórze człowieka, zbadał komórki skóry niektórych narciarzy, które usunął z ich gipsowych odlewów. Najpierw zostawił w laboratorium otwarte butelki z rozpuszczonymi komórkami skóry, co spowodowało, że dotychczasowa milcząca atmosfera w pracy nagle się zmieniła, a koledzy nagle zaczęli ze sobą wesoło rozmawiać. Nikt wtedy nie zastanawiał się nad tym. Nawet nie wtedy, gdy po zamknięciu ekstraktu z komórkami skóry nastrój znów się zmienił. Dopiero jakieś 25 lat później badacz odkrył, że w tym incydencie chodziło o feromony, które zawróciły w głowie pracownikom laboratorium. Po tej realizacji założył w końcu firmę, która odtąd intensywniej poświęciła się temu tematowi i teraz produkowała syntetycznie ludzkie feromony. Obietnica tej firmy nie polegała na absolutnej nieodpartości jej przyciągających perfum, ale na tym, że po zastosowaniu perfum z feromonami człowiek poczuje się zrelaksowany i bardziej zadowolony, przy czym zmieni się również cały jego wygląd i będzie się przez to wydawał bardziej atrakcyjny. W okresie między dojrzewaniem a menopauzą feromony w pocie pod pachami mają największe stężenie. Mają one jednak bardzo mały zasięg zaledwie kilku centymetrów. Wiele substancji i aromatów wydalanych przez mężczyzn, na przykład, w zasadzie nie pachnie prawie niczym, podczas gdy na przykład androstenon pachnie raczej turbo jak mocz. Ale jak to może służyć jako atraktor seksualny? Faktem jest, że feromony nie są odbierane poprzez zapachy. Przyjmuje się, że są one odbierane za pośrednictwem narządu womeronasalnego, który ma około jednego centymetra długości i znajduje się po obu stronach przegrody nosowej - przynajmniej u zwierząt. Ale czy ludzie są również w posiadaniu szóstego zmysłu? Kwestia ta została zbadana przez niektórych badaczy z USA, którzy byli w stanie udowodnić, że ludzie również posiadają odpowiadający im narząd VNO. Organ ten nawiązuje bezpośrednie połączenie za pośrednictwem nerwów z podwzgórzem, które odpowiada za najważniejsze archaiczne instynkty u człowieka, takie jak oddychanie, ciśnienie krwi czy popęd seksualny. Zwierzę staje się bezpośrednio gotowe do kopulacji przez najmniejsze ilości feromonów, ale jak reaguje na nie człowiek? Testy wykazały, że VNO rzeczywiście emituje impulsy elektryczne, gdy osoby badane są bezpośrednio spryskiwane feromonami. U niektórych zmieniał się puls, rozszerzały się źrenice i zmieniała się temperatura skóry, podobnie jak nastrój osób badanych.