czwartek, 2 czerwca 2022

Jogurt probiotyczny, a dokładniej jogurt z bakteriami probiotycznymi


Tak zwane bakterie "probiotyczne" przechodzą przez żołądek bez szwanku i mają rozwinąć swoje działanie w jelicie. Przez lata reklamy obiecywały, że jogurt probiotyczny, a dokładniej jogurt z bakteriami probiotycznymi, aktywuje mechanizmy obronne organizmu i pozytywnie wpływa na pracę jelit. Ale producenci nie potrafili udowodnić tych stwierdzeń o efekcie zdrowotnym. Wszystkie oświadczenia dotyczące probiotyków przeanalizowane do tej pory przez EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności) zostały więc ocenione negatywnie i nie znajdują się w unijnym pozytywnym wykazie dopuszczalnych oświadczeń zdrowotnych. Z prawnego punktu widzenia nawet określenie " probiotyki" jest uznawane za niedozwolone oświadczenie zdrowotne i według Federalnego Trybunału Sprawiedliwości nie może być stosowane na żywności dla dzieci. W międzyczasie producenci usunęli słowo "probiotyk" ze swojego słownictwa i z opakowań. Chociaż nadal pojawiają się stwierdzenia dotyczące zastosowanych szczepów bakterii - na przykład "zawiera 6,5 miliarda unikalnych kultur Shirota" lub "kultury Lactobacillus casei" - zamiast bakterii probiotycznych za efekt uważa się teraz witaminy, takie jak C, B6 lub D, które "przyczyniają się do prawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego". Sztuczka prawna, bo oświadczenia zdrowotne dla wymienionych witamin są dozwolone przez UE. Producenci żywności probiotycznej (do której zaliczają się również suplementy diety), którzy dodają do swoich produktów pewne ilości witaminy C, mogą zatem nadal reklamować korzystny wpływ na układ odpornościowy, ale muszą to przedstawiać w powiązaniu ze składnikiem odżywczym, jakim jest witamina. Praktyka pokazuje, że ten trik jest często stosowany.