poniedziałek, 14 marca 2022

Przemysł perfumeryjny już prawie się poddał


Przemysł perfumeryjny już prawie się poddał. Kiedy kilka lat temu odkryto, że człowiek prawdopodobnie w ogóle nie jest w stanie odbierać feromonów płciowych, nadzieje na zapach, który sprawi, że ludzie nie będą mogli się oprzeć, również zgasły. Dzieje się tak dlatego, że u ludzi region wewnątrz nosa, którego myszy i inne zwierzęta używają do wyczuwania feromonów, stracił połączenie z mózgiem. Naukowcy wywnioskowali z tego, że ludzie nie są zależni od prymitywnych atraktorów, aby znaleźć partnera. Szwedzki zespół badawczy kierowany przez Ivankę Savic z Instytutu Karolinska w Sztokholmie tropi teraz ludzi do ich zwierzęcych korzeni. Naukowcy kazali 36 mężczyznom i kobietom wąchać zapachy, które wyodrębnili z zawierającego testosteron męskiego potu i zawierającego estrogen kobiecego moczu. Dla porównania, badanym pozwolono także wąchać olejek lawendowy lub cedrowy, podczas gdy badacze monitorowali aktywność mózgu swoich podopiecznych za pomocą tomografów komputerowych. U kobiet substancja estrogenowa aktywowała rejony mózgu związane ze zmysłem węchu - piszą badacze na łamach czasopisma naukowego "Proceedings of the National Academy of Sciences". Z kolei u mężczyzn podwzgórze reagowało na kobiecy zapach istnym pokazem fajerwerków. Obszar w centrum organu myślowego kontroluje zachowania seksualne, a także ma pod kontrolą równowagę hormonalną organizmu poprzez znajdującą się bezpośrednio pod nim przysadkę mózgową - są to zatem najlepsze warunki, aby dosłownie zachmurzyć męskie zmysły. Chemia męskiego potu miała dokładnie odwrotne działanie. U kobiet w nadbieg poszło podwzgórze, u mężczyzn rejony węchowe mózgu. Jednak gdy Savic i jej koledzy kazali gejom wąchać zapachy, stało się coś zaskakującego: Kobieca substancja estrogenowa rozsiewała w mózgach homoseksualistów kultową nudę, męski zapach rozpalał podwzgórze.