Naukowcy z Cleveland Clinic zrobili ważny krok w przewidywaniu, jakie leczenie będzie skuteczne u poszczególnych pacjentów z rakiem. Wykorzystując sygnaturę genów opracowaną na podstawie linii komórkowych i tkanek ludzkich, zespół badawczy wykazał zdolność do przewidywania odpowiedzi pacjenta na środek chemioterapeutyczny cisplatynę, bez polegania na zmianach w statusie mutacyjnym nowotworu pacjenta. Badanie zostało niedawno opublikowane w NPJ Precision Oncology. W ostatnich latach pojawiły się nowe, skuteczne metody leczenia raka, które przedłużają życie pacjentów z celowanymi mutacjami genów. Jednak szacuje się, że tylko 7% pacjentów z rakiem ma mutację genetyczną, która jest możliwa do ukierunkowania. To nowe zrozumienie mogłoby pomóc wielu pacjentom uniknąć toksyczności związanych z chemioterapią i przejść do opcji, która ma większe szanse na skuteczność. Obecnie, jeśli spojrzeć na poziom populacyjny, wiemy, że pewien odsetek pacjentów odpowie na daną chemioterapię, ale chcemy wiedzieć 'która z nich zadziała u pacjenta, który stoi przede mną'?" Jacob G. Scott, M.D., D.Phil., współkorespondujący autor badania i kierownik Laboratorium Podziału Teorii, Department of Translational Hematology and Oncology Research, Cleveland Clinic Naukowcy od lat pracują nad wykorzystaniem sygnatur genowych do medycyny predykcyjnej, ale trudno było zinterpretować, jak konkretne sygnatury genowe działałyby w ludzkim organizmie. W tym badaniu zespół stara się pokonać tę przeszkodę poprzez włączenie próbek guzów do metod ekstrakcji. Sygnatura odpowiedzi na cisplatynę, CisSig, została wykazana w celu przewidywania odpowiedzi na cisplatynę w liniach komórkowych. Używając nowej metody ekstrakcji sygnatur, badacze stworzyli CisSig, aby przewidzieć, jak dobrze na terapię zareagują pacjenci z guzami pochodzącymi z komórek nabłonkowych. Dzięki tej informacji uzyskali wynik pozwalający określić, jak dobrze dana osoba odpowie na cisplatynę. Chociaż cisplatyna jest stosowana jako lek pierwszego rzutu w przypadku wielu nowotworów, jest również jednym z najstarszych środków chemioterapii. "Jeśli możemy pomóc pacjentowi uniknąć leku, na który nie zareaguje, i przejść do środka drugiego rzutu, z którego najprawdopodobniej skorzysta, ma to duży wpływ" - powiedziała Jessica A. Scarborough, Ph.D., główna autorka badania i stypendystka w Department of Translational Hematology and Oncology Research w Cleveland Clinic. Naukowcy przeprowadzili wstępną walidację swojego podejścia u pacjentów z mięśniowo-inwazyjnym rakiem pęcherza moczowego. Wykorzystując dwie kohorty próbek guzów przed leczeniem, wykazali, że CisSig był predyktorem odpowiedzi terapeutycznej na cisplatynę. W celu dalszej walidacji swojego podejścia, zespół badawczy planuje rozbudować tę pracę o badania retrospektywne na większą skalę. Wykorzystując tkanki z Cleveland Clinic Biobank, sekwencjonują sygnatury genów pacjentów z rakiem pęcherza moczowego oraz głowy i szyi leczonych cisplatyną. Ponadto zespół prowadzi sponsorowane przez NIH badanie mające na celu prospektywne przetestowanie tego wyniku zarówno w raku pęcherza moczowego, jak i głowy i szyi.
sobota, 18 lutego 2023
piątek, 17 lutego 2023
Ryzyko wystąpienia chłoniaka jest podwyższone u pacjentów z zapaleniem jelit
Ryzyko rozwoju chłoniaka jest nieznacznie podwyższone w nieswoistych chorobach zapalnych jelit (IBD), a w ostatnich latach wzrosło u pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna - donoszą naukowcy z Karolinska Institutet w badaniu opublikowanym w Clinical Gastroenterology and Hepatology. Badacze mogli zaobserwować wzrost ryzyka u pacjentów przyjmujących nowoczesne leki na IBD oraz, w mniejszym stopniu, u pacjentów nie przyjmujących takich leków, co wskazuje, że na ryzyko chłoniaka mogą mieć wpływ zarówno leki, jak i sama aktywność choroby. Nieswoiste zapalenie jelit (IBD), które obejmuje chorobę Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego, jest przewlekłym stanem zapalnym jelit, który może zwiększać ryzyko rozwoju raka węzłów chłonnych (chłoniaka), choroby, która wpływa na układ odpornościowy. W niniejszym badaniu uwzględniono prawie 170 000 pacjentów z IBD zidentyfikowanych w szwedzkich i duńskich rejestrach krajowych w latach 1969-2019. Porównując tych pacjentów z dopasowaną populacją bez IBD w celu obliczenia ryzyka chłoniaka, naukowcy odkryli, że pacjenci zarówno z chorobą Leśniowskiego-Crohna, jak i wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego mieli wyższe ryzyko chłoniaka. Ryzyko to było jednak najwyższe u pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna, przy czym wzrost ten napędzany był głównie przez chłoniaki T-komórkowe i agresywne chłoniaki B-komórkowe. "Stwierdziliśmy podwyższone ryzyko względne różnych typów chłoniaka zarówno w chorobie Leśniowskiego-Crohna, jak i we wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego, ale musimy zaznaczyć, że ryzyko bezwzględne jest bardzo niskie" - mówi ostatni autor badania Jonas F Ludvigsson, konsultant i profesor w Zakładzie Epidemiologii Medycznej i Biostatystyki, Karolinska Institutet. "Wzrost ryzyka równa się tylko jednemu dodatkowemu przypadkowi chłoniaka na 1000 osób z IBD, które były śledzone przez dziesięć lat". Ryzyko wystąpienia chłoniaka wzrosło u pacjentów z chorobą Leśniowskiego-Crohna w ciągu ostatnich dwóch dekad, co zbiega się z coraz częstszym stosowaniem leków immunomodulujących w IBD. Podczas gdy najwyższe ryzyko rozwoju tego nowotworu zaobserwowano u pacjentów, którzy otrzymywali te leki, badacze stwierdzili, że pacjenci, którzy nie przyjmowali takich leków, również byli narażeni na większe ryzyko wystąpienia chłoniaka. "To odkrycie wskazuje, że zarówno zapalenie samo w sobie, jak i jego leczenie odgrywają pewną rolę" - mówi dr Olén. "Ponieważ dużo mówi się o ryzyku chłoniaka związanym z lekami immunomodulującymi, ważne jest, aby wyjaśnić, że również choroba i zapalenie per se wydają się napędzać rozwój chłoniaka. Trzeba to brać pod uwagę i omawiać przy przepisywaniu nowoczesnych metod leczenia, gdy może istnieć obawa, że zwiększą one ryzyko chłoniaka." Jaki jest kolejny etap waszych badań? "Chcemy teraz wykorzystać bardziej szczegółowe dane, aby odpowiedzieć na pytanie, co jest najważniejsze w kontekście ryzyka chłoniaka - sama choroba czy jej leczenie" - mówi dr Olén. Wielu badaczy otrzymywało wcześniej za pośrednictwem swoich uczelni granty badawcze od różnych firm farmaceutycznych; nie otrzymano jednak takich grantów na potrzeby obecnego badania.