Jej mąż jest nagle taki inny. Kiedy zasypia, po prostu się przewraca, coraz częściej odrzuca też przytulanie i pieszczoty: "Nie, zostaw. Nie mam dziś ochoty..." Wiele kobiet jest zaskoczonych, gdy ich partner nagle zachowuje się lekceważąco i nie wykazuje już żadnego zainteresowania seksem. Większość od razu odnosi zmianę zachowania do siebie: Czy stałam się dla niego zbyt nudna? Albo nie jest już wystarczająco atrakcyjny? Bardzo często jednak za nagłą powściągliwością mężczyzny wobec partnerki stoi zupełnie inny powód. Gdy mężczyźni unikają sytuacji, które mogłyby doprowadzić do seksu, często wyzwalaczem są problemy z potencją. Zgodnie z hasłem: Jeśli nie pozwolę na seks, nie zauważę swojego problemu. Ważne: Nie bierzcie zastoju w seksie do siebie! Jeśli zauważyłaś, że twój mąż odrzuca czułość lub doświadczyłaś już zaskakującego "przyczajenia" podczas seksu, jedna rzecz jest bardzo ważna: staraj się nie brać problemów, jakie twój mąż ma ze swoją seksualnością, osobiście. Nic bardziej nie szkodzi i tak już delikatnej sytuacji niż wyrzuty lub obraźliwe milczenie. Dla Ciebie jako partnerki ważne jest, abyś nie pogłębiała samouwielbienia i lęków męża, działając pochopnie. Przede wszystkim ważne jest, aby rozpocząć rozmowę. W tym czasie unikaj pytań typu: "Czy nie masz teraz na mnie ochoty?". Albo: "Czy to możliwe, że stałam się dla ciebie za gruba?". Zamiast tego spróbuj wywabić męża z jego rezerwy za pomocą uroku i empatii. Jeśli on po raz kolejny odrzuca Twoje pieszczoty lub właśnie nastąpiło "załamanie seksualne", możesz np. powiedzieć słodko i z przymrużeniem oka: "Hej, co się teraz dzieje? To nie jest sposób, w jaki cię znam!
piątek, 27 maja 2022
Jej mąż jest nagle taki inny
czwartek, 26 maja 2022
Kobiety, które wydzielają pewne feromony płciowe są bardziej atrakcyjne
Badania wykazały, że mężczyźni o zwiększonym stężeniu feromonów szybciej przyciągają kobiety. Kobiety, które wydzielają pewne feromony płciowe są również bardziej atrakcyjne dla mężczyzn. Cząsteczki te są w większości bezwonne - innymi słowy, cała sprawa dzieje się podświadomie. Istnieje nawet organ, który jest za to wyłącznie odpowiedzialny: narząd womeronowy odbiera feromony i przekazuje je bez filtrów do mózgu. Ich działanie jest znacznie silniejsze niż np. zmysłu wzroku, który dociera do mózgu tylko w przefiltrowanej formie. Nawet jeśli brzmi to nieco ezoterycznie, to na podstawie feromonów możemy wyciągać wnioski na temat ludzkiego genomu i nieświadomie opierać swoje decyzje na tych informacjach. Co ciekawe, w przypadku tej samej płci efekt jest dokładnie odwrotny. To wyjaśnia, dlaczego mężczyźni szczególnie dobrze rywalizują w sporcie. Przesiąknięty feromonami pot innych mężczyzn pobudza ich do szczytowej wydajności. Podobny efekt występuje wśród kobiet. W badaniu przeprowadzonym w USA sprawdzono, czy sztucznie wytworzone feromony mogą mieć również wpływ na innych. Naukowcy podali połowie uczestników perfumy ze sztucznymi feromonami. Oczywiście osoby badane nie wiedziały, do której grupy należą i musiały prowadzić dziennik podczas eksperymentu. Musieli udokumentować, jak często się całowali, czy ich partner przytulał się do nich podczas snu i jak często odbywali stosunki seksualne. Wynik: 74 procent kobiet, które miały feromony w perfumach, całowało się częściej, a nawet dłużej. Partner również chciał się znacznie bardziej przytulać. A seks? W obrębie grupy perfumowej było nawet sześć razy więcej seksu. A samotne kobiety też nagle miały w swoich dziennikach więcej randek niż wcześniej.